W ostatnim czasie uczestniczyłam w wycieczce szkolnej do Auschwitz Birkenau, obozu śmierci i zagłady.
Wyprawa ta pozostawiła w mojej pamięci dużo do myślenia.
Po moim ciele przeszły dreszcze, gdyż pomyślałam sobie, że niewinni ludzie ginęli. Serce ściska mi się z bólu, gdy ktoś nie potrafi zrozumieć powagi sytuacji, a co gorsz śmieszy całe wydarzenie, bądź głosi nazistowskie poglądy. Moim zdaniem, tacy ludzie serca i rozumu nie mają. Od wycieczki minęło kilka dni, lecz w mojej pamięci pozostaje widok baraków w których byli przetrzymywani Polacy.
Maja Szczygielska kl.VIII D
Moje refleksje po odwiedzeniu obozu Auschwitz-Birkenau
Były obóz zagłady Auschwitz-Birkenau odwiedziłam dwa razy – w lipcu i wrześniu 2022. Postaram się w skrócie opisać te wyjazdy i wyjaśnić dlaczego, moim zdaniem każdy powinien odwiedzić to miejsce.
W czasie pierwszego wyjazdu miałam okazje obejrzeć film opowiadający o historii Auschwitz – o manipulacji Niemców, ich bezlitosnym podejściu do więźniów, o liczbach zamordowanych, o warunkach życia w obozie macierzystym (Auschwitz) oraz w obozie Birkenau. Był to bardzo ciekawy wstęp, pozwalający zapoznać się z najważniejszymi wydarzeniami, które miały miejsce w KL Auschwitz i pozwalał lepiej zrozumieć co się tam działo.
Oczywiście każde zwiedzanie tego miejsca zaczyna się od przekroczenia słynnej bramy obozu Auschwitz z napisem „ARBEIT MACHT FREI”. Później odwiedzaliśmy baraki, w których 80 lat temu mieszkali więźniowie. Myślę, że to właśnie ekspozycje w tych budynkach najbardziej mnie urzekły. Walizki, czasem naprawdę małych dzieci, sterta okularów, butów, czy garnki wskazujące na wiarę przybywających do obozu więźniów w rozpoczęcie nowego życia. Najbardziej szokującymi eksponatami były dwie tony ludzkich włosów oraz zdjęcia więźniów KL Auschwitz.
Warunki życia w obozie macierzystym były naprawdę złe, lecz w Birkenau było jeszcze gorzej. Obóz, przez którego budowę wysiedlono mieszkańców wsi Brzezinka (Birkenau), zbudowany rękoma więźniów obozu Auschwitz-I. Baraki wykonane z rozebranych domów, przepełnione nawet i trzykrotnie, 8 kilogramów węgla na dzień w trakcie bardzo mroźnej zimy i najważniejsze – cztery, wielki komory gazowe, w których zabijano Cyklonem-B wraz z krematoriami i jedna nieużytkowana od 1942, znajdująca się w Auschwitz-I. Łącznie na terenach oświęcimskich obozów życie straciło około 1 mln do 1,5 mln ludzi, w większości Żydów.
Moim zdaniem jest to ważne miejsce na mapie nie tylko Polski, czy Europy, ale świata, ponieważ nie możemy po raz kolejny doprowadzić do takiego ludobójstwa, jakie miało miejsce w czasie II wojny światowej. Myślę, że każdy powinien odwiedzić to miejsce, chociażby po to, by dowiedzieć się z czym wiąże się wojna i jak nieodpowiedzialni rządzący mogą doprowadzić do olbrzymiej tragedii, jaką był Holokaust. Może jej skalę pokaże umieszczona na parterze bloku nr. 23 księga ofiar Holokaustu? Zapisane małym druczkiem, na setkach wielkich stron imiona i nazwiska ofiar Zagłady Żydów. Być może wystarczą ruiny komór gazowych i krematoriów.
Wiktoria Ścibiorska kl. VIIIB